Europa

7 najlepszych miejsc na jesienno-zimowy urlop

on
28 listopada 2018

Powszechnie uważa się, że jedynym pewnym sposobem ucieczki przed jesienno-zimową chandrą jest urlop w odległych, ciepłych krajach (takich jak Tajlandia, Australia, Karaiby czy San Escobar ;)). Dla osób dysponujących mniejszą ilością urlopu, szukających czegoś bardziej budżetowego lub po prostu nie lubiących dalekich podróży znajdą się dużo bliższe, a równie ciekawe i całkiem ciepłe miejsca. Ja osobiście bardzo lubię podróżować poza sezonem, kiedy ceny są dużo niższe, nie ma tłumów, a pogoda dalej dopisuje. Poniżej podzielę się z Wami kilkoma miejscami, które osobiście odwiedziłam w miesiącach jesienno-zimowych i które polecam. Lista oczywiście nie jest zamknięta, więc może w przyszłości pojawi się kolejne takie zestawienie 🙂

Zatem gdzie na urlop, gdy w Polsce dopada nas jesienna bądź zimowa chandra? Poniżej znajdziecie listę miejsc opisanych w poniższym poście:

  1. Azory
  2. Algavre
  3. Ateny
  4. Cypr
  5. Portugalia
  6. Włochy
  7. Wyspy Kanaryjskie

Azory

Termin pobytu: 30 października do 02 listopada 2016

Wyspa: Sao Miguel

Pogoda: około 16-20 stopni, wietrznie i czasami deszczowo

Dla kogo: osoby lubiące aktywny wypoczynek, którym wiatr lub przelotny deszcz nie jest straszny (w ciągu 1 minuty potrafi być pełne słońce, ulewa i znów słońce)

Panorama wybrzeża na Azorach

Azory to bez wątpienia moje miejsce numer 1 na liście i jestem pewna, że podzielicie moje zdanie, zwłaszcza jeżeli lubicie aktywny wypoczynek. Na Sao Miguel najlepiej jest dostać się lotami z Portugalii. Nam udało się znaleźć dobre połączenie Ryanairem z Porto. Niestety, dotarliśmy z jednodniowym opóźnieniem, ponieważ silny wiatr na wyspie uniemożliwiał lądowanie jakiegokolwiek samolotu. Zamiast 30.10 popołudniu przylecieliśmy więc 31.10 rano, a i tak lądowanie należało do tych z dreszczykiem emocji 🙂 Jeżeli chodzi o odwołany lot, to mimo początkowego chaosu informacyjnego, przewoźnik po kilku godzinach zapewnił nam transport do hotelu, nocleg, dodatkowy lot następnego dnia oraz zwrócił koszty wyżywienia na lotnisku.

Samolot linii Ryanair

Co ciekawe, z Porto na Sao Miguel lecieliśmy Ryanairem z reklamą Podkarpacia 🙂

Mimo przygód na początku urlopu, Azory to jedno z moich ulubionych miejsc, jakie do tej pory odwiedziliśmy i bardzo chciałabym tam wrócić. To, co najbardziej skradło moje serce, to bardzo mili ludzie, spójny ekosystem z dala od wielkich miast, świadomość przebywania na niewielkim kawałku lądu po środku oceanu i najsmaczniejsze jedzenie, jakie kiedykolwiek jadłam.

Co warto zobaczyć na Azorach?

Na wyspie spędziliśmy raptem półtora dnia, ale wykorzystaliśmy je maksymalnie jak się dało. Poniżej znajdziecie listę kilku miejsc, które uważam za warte odwiedzenia, załączam także kilka map. Mam nadzieję, że niebawem powstanie osobny post poświęcony tylko temu miejscu.

  • Furnas i okolice: miejscowość Furnas położona jest w kraterze czynnego wulkanu! Koło Lagoa das Furnas można odwiedzić centrum badań i monitoringu aktywności wulkanicznej, niestety podczas naszej wizyty było zamknięte. Polecam natomiast Parque Terra Nostra (wstęp 5 euro) i kąpiel w basenach termalnych z gorącą wodą siarkową, podgrzewaną przez lawę (uwaga – woda może popsuć biżuterię i kostiumy ze względu na ph). Przepiękna roślinność parku przywodzi na myśl zdjęcia z Parku Jurajskiego. Warto też odwiedzić Fumarole koło Lagoa das Furnas i zjeść tradycyjny kociołek cozio das Furnas. Ta mieszanka warzyw i mięs gotowana jest w specjalnie wykopanych dołach z gorącymi źródłami. Myśmy niestety przegapili zjazd na Fumarole, więc jest to coś, co koniecznie musimy nadrobić w przyszłości!

  • Degustacja herbaty w jedynej plantacji herbaty w Europie: Fabrica de Cha Gorreana. Poznać tam można historię tego miejsca, zobaczyć tradycyjny sposób uprawy herbaty oraz pospacerować między plantacjami. Herbata z Azorów to także doskonały upominek z podróży do tego miejsca.
  • Podróż szlakiem punktów widokowych – link do mapki dostępny tutaj – znalazłam ją w internecie tuż przed naszym wyjazdem. Widoki są naprawdę nieziemskie 🙂

  • Spacer wokół Sete Citades: przykłady tras turystycznych znajdziecie tutaj i tutaj. Gdy pogoda nie dopisze, część z tych tras można spokojnie przejechać autem.

  • Nossa Senhora da Paz – Kaplica Matki Bożej Pokoju ze 115 schodami wzdłuż tajemnic różańcowych. Spod kaplicy rozpościera się przepiękny widok na wyspę Ilheu da Vila stanowiącą rezerwat przyrody. Wyspa powstała w wyniku podwodnej erupcji wulkanu.

  • Plantację ananasów, gdzie zobaczyć można cały proces ich hodowli. Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że ananas potrzebuje ponad roku, aby stał się dojrzałym owocem. No i nie rośnie na drzewach 🙂

Na temat Azorów na pewno powstanie niebawem pełniejszy post z większą ilością zdjęć i opisów miejsc, które warto odwiedzić. Mam nadzieję, że tym krótkim opisem chociaż trochę zaciekawiłam Was tym przepięknym miejscem 🙂

Algavre

Termin pobytu: 9-11 listopada 2016

Pogoda: powyżej 20 stopni, ciepło, pełne słońce.

Dla kogo: każdego, niezależnie czy lubi wygrzewać się na plaży, czy spędzać czas aktywnie.

Algavre odwiedziliśmy przy okazji naszej wizyty w Portugalii – był to ostatni odcinek naszej podróży objazdowej po kraju. Naszym celem było odpoczęcie, nacieszenie się słońcem i pięknymi widokami. Udało się to w 100%! Algavre to kolejne miejsce, które na pewno odwiedzę w przyszłości. Dodam, że jest to idealna lokalizacja także na wakacje z dziećmi – piękne, czyste i często piaszczyste plaże, spokojne morze i piękna pogoda są gwarantem udanego urlopu! Dzięki temu, że byliśmy poza sezonem za wszystko: noclegi, wycieczki wodne itd płaciliśmy dużo taniej niż w sezonie. Algavre warto także odwiedzić ze względu na przepiękne formacje skalne, w tym znaną chyba wszystkim grotę Benagil, do której dostęp jest tylko od strony morza. Naszą bazą wypadową była miejscowość Lagos.

Ateny

Termin pobytu: 12-14 listopada 2015

Pogoda: powyżej 20 stopni, ciepło i słonecznie

Dla kogo: na pewno dla miłośników historii i sztuki antycznej

Ateny były naszą stacją przesiadkową podczas powrotu z Cypru. Spędziliśmy tam 3 bardzo intensywne dni. To było coś niesamowitego widzieć wszystko, o czym uczyliśmy się w szkole na własne oczy, czuć niesamowitą atmosferę parków archeologicznych, wieczorem spacerować z widokiem na piękny Akropol, czy też być świadkiem oryginalnej zmiany warty na Placu Sindagma pod Parlamentem Greckim. Do tego piękna pogoda i aż żal było wyjeżdżać… dopóki w stacji metra nie wywiesili kolejnej informacji o strajkach publicznych. Ale o tym później. Zwiedzanie Aten warto sobie dobrze zaplanować, gdyż parki archeologiczne czynne są do godziny 15:00. Oznacza to, że o 15:00 nikogo już na terenie parku nie ma, bram są zamykane, a pracownicy idą do domu. Może więc się zdarzyć, że o 14:00 już do niektórych miejsc się nie dostaniemy. Co jest super, studenci i uczniowie poniżej 18 roku życia mają darmowy wstęp do parków archeologicznych. Bilet normalny, łączony do kilku parków kosztował 12 euro. Obecnie koszt biletu do 30 euro, a w okresie od 01.11 do 31.03 wynosi 15 euro. Więcej informacji znajdziecie tutaj.

W Atenach naszą jedyną bolączką były strajki: przylecieliśmy do Aten – strajk, jedyna opcja wydostania się z lotniska to taksówka (koszt 40 euro). Całe szczęście właścicielka mieszkania, które wynajmowaliśmy, zamówiła nam kierowcę, który już na nas czekał po przylocie – inaczej czekalibyśmy na lotnisku kilka godzin na wolną taksówkę. W dniu strajku zamknięte były także wszystkie muzea i parki archeologiczne więc zwiedzanie niestety jest niemożliwe. W dniu naszego wylotu już informowali o tym, że następnego dnia organizowany jest kolejny strajk.

Cypr

Termin pobytu: 08 do 12 listopada 2015

Pogoda: okolice 20 stopni, lekki wiatr, za dnia bardzo ciepło, noce chłodniejsze

Dla kogo: dla osób lubiących zwiedzanie, piękne krajobrazy jak również plażowanie

W ciągu 5 dni na wyspie udało nam się całkiem sporo zobaczyć. Pogoda nam sprzyjała, było ciepło, miejscami wiał przyjemny wiaterek. Naszymi bazami wypadowymi, gdzie mieliśmy wykupione noclegi była Larnaka i Pafos – tak samo mieliśmy wykupione loty. To, co mnie zaskoczyło to fakt, że niektóre miejsca poza sezonem wyglądają na całkowicie wymarłe. Przykładem może być Ayia Napa – w sezonie jest ona „imprezownią Cypru”, na Nissi Beach odbywają się imprezy, piana party i podobno ciężko wepchnąć szpilkę – w listopadzie świecą one pustkami i czasem ciężko znaleźć nawet miejsce żeby zjeść, bo większość restauracji jest pozamykanych. Są oczywiście tego plusy – przepiękną Nissi Beach mieliśmy niemal całkowicie tylko dla siebie 🙂

Nissi Beach z piękną plażą i krystalicznie czystą wodą

Co warto zobaczyć będąc na Cyprze?

  • Larnakę;
  • Park Cape Greco;
  • Nissi Beach;
  • Nikozję – polecam szczególnie Turecką część i przejście przez granicę! Muszę przyznać, ze Turecka część podobała mi się dużo bardziej niż część należąca do Cypru Południowego – była bardziej autentyczna i pełna orientalnego klimatu;
  • Petra tou Romiou – mityczne miejsce narodzin Afrodyty (polecam szczególnie podczas zachodu słońca);
  • Pafos i tamtejsze parki archeologiczne

Petra tou Romiou o zachodzie słońca. Nieopodal miejsca jest sklep z parkingiem, na plażę można dojść specjalnym tunelem pod drogą. 

Portugalia

Termin pobytu: od 02 listopada do 11 listopada 2016

Pogoda: zależy od miejsca, generalnie około 20 stopni. Czasem słońce, czasem wiatr, rzadko deszcz.

Dla kogo: dla każdego, kto lubi odkrywać nowe miejsca.

W przeciągu 10 dni w Portugalii zrobiliśmy około 900 km samochodem. Naszym planem była wycieczka objazdowa po kraju. To, co na pewno będę długo wspominać, to przepiękne zamki! I nie mówię tylko o Sintrze, ale także o rozmieszczonych niemal po całym kraju zakonach templariuszy. Miejsca, które udało nam się odwiedzić (te pogrubione uważam za warte odwiedzenia):

  • Porto;
  • Guimaraes – pierwsza stolica Portugalii z potężnym zamkiem-twierdzą z X wieku;
  • Braga i Santuario do Bom Jesus – przepiękne sanktuarium wznoszące się ponad miastem;

  • Viana do Castelo wraz z Santuário de Santa Luzia;
  • Amarante – urokliwe miasteczko w dystrykcie Porto;
  • Capela do Senhor da Pedra – przepięknie umiejscowiona kaplica na skałach na plaży;
  • Aveiro – portugalska Wenecja;
  • Costa Nova – znane miasteczko z kilkoma domami w paski;
  • Coimbra – trzecie, największe miasto Portugalii, o ciekawej atmosferze i studenckim charakterze;
  • Tomar ze słynnym i przepięknym zespołem klasztornym Convento de Cristo, będącym portugalską siedzibą Templariuszy i Zakonu Chrystusowego;

Poza klasztorem Tomar zachwyca też sztuką uliczną

  • Fatima – ważny ośrodek pielgrzymkowy;
  • Batalha i piękny, gotycki klasztor Matki Boskiej Zwycięskiej;
  • Opactwo Cystersów w Alcobaca;
  • Azenhas do Mar – malownicze miasteczko położone na zboczu klifu nad morzem – bardzo fotogeniczne miejsce, zwłaszcza o zachodzie słońca;

  • Sintra – zespół zamkowy. Przed odwiedzeniem tego miejsca warto doczytać, które obiekty Was najbardziej interesują, gdyż odwiedzenie ich wszystkich to koszt ponad 80 euro. Ja szczególnie polecam Zamek Maurów oraz Quinta da Regaleira. Bardzo znanym obiektem jest także Pałac Pena, który jak dla mnie jest jak wyjęty z Disneylandu :);

Quinta da Regaleira – moje ulubione miejsce w Sintrze.

  • Cabo da Roca – najbardziej na zachód wysunięty punkt kontynentalnej Europy, położony 144 m nad poziomem Oceanu Atlantyckiego;
  • Lizbona;
  • Evora – warta odwiedzenia ze względu na Capela dos Ossos, czyli kaplicę zbudowaną w całości z ludzkich czaszek i piszczeli, przylegającą do Kościoła św. Franciszka z XV wieku.

  • Algavre, o którym wspominałam już wcześniej.

Wydaje się bardzo dużo, prawda? Z perspektywy czasu pewnie niektóre miejsca bym ominęła, by znów w innych zostać na dłużej. Na pewno kiedyś będę chciała wrócić na jakiś weekend do Lizbony, aby poznać bardziej to miasto. Nie we wszystkich miejscach warto też spędzać cały dzień lub kilka dni. Tomar, Fatimę i Batalhę odwiedziliśmy tak na prawdę jednego dnia, bez szczególnego pośpiechu. Udało nam się zobaczyć wszystko to, co chcieliśmy.

Zakony i klasztory Portugalii

Włochy

Można powiedzieć, że tradycją stało się, że w marcu jeżdżę do Włoch. I bardzo mi ta tradycja odpowiada 🙂 Niezależnie od tego, czy są to Włochy północne czy południowe, panuje tam już przyjemna, wiosenna pogoda, często świeci słońce i po prostu miło jest odpocząć od zimowej aury w Polsce. Włochy doczekały się już niejednego wpisu na blogu, dlatego będę Was też odsyłać do poszczególnych postów 🙂

Apulia i Bazylikanta

Te dwa piękne regiony zostały przeze mnie opisane w poście Pomysł na Apulię. Grotte di Castellana, tradycyjne domki trulli w Alberobello, białe miasto Ostuni, czy też zachwycająca Matera to tylko niektóre z miejsc, jakie można odwiedzić w tym pięknym regionie. W marcu jest tam już na tyle ciepło, że można chodzić jedynie w lekkiej kurteczce/sweterku a słońce świeci tak pięknie, że bez okularów przeciwsłonecznych się nie obejdzie 🙂 Dużo więcej przeczytacie w poście, który serdecznie Wam polecam.

Neapol i okolice

Mam wrażenie, że to miasto można albo kochać albo nienawidzić. Chociaż ja osobiście fanką Neapolu nie jestem, gdyż nie odpowiada mi atmosfera tego miasta, panujący tam syf i hałas, to uważam, że Neapol ma przepiękne okolice, które warte są zobaczenia. Pompeje, Wezuwiusz, wybrzeże Amalfi, czy też wyspy Capri, Ischia i Procida są na pewno warte zobaczenia – my pewnie tam wrócimy by nadrobić braki w Amalfi i wyspach, gdyż tych miejsc odwiedzić nam się nie udało. O swoich refleksjach na temat Neapolu i jego okolic piszę w poście Neapol i okolice w 3 dni.

Jedna z najbardziej znanych stacji metra w Neapolu – Toledo

Wenecja

Tego miasta chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Ciasne uliczki, kanały, romantyczna atmosfera, pyszne jedzenie. Przed odwiedzinami słyszałam, że jest brudno i śmierdzi – cóż w marcu ani jednego ani drugiego nie uraczyłam 🙂 Spędziłam tam za to cudowny dzień z przyjaciółmi, włócząc się po Wenecji, dając się zgubić w korytarzu uliczek i nigdzie się nie spiesząc. Chciałabym tam wrócić, aby poznać ją bardziej. Z Wenecji mam też przepiękne wspomnienia – byłam świadkiem i miałam okazję sfotografować zaręczyny mojej ukochanej Przyjaciółki. I jak nie mieć sentymentu do tego miejsca?

Werona

Zewnątrz Werony nie ma, nie ma świata,
Tylko tortury, czyściec, piekło samo!
Stąd być wygnanym, jest to być wygnanym
Ze świata; być zaś wygnanym ze świata,
Jest to śmierć ponieść(…)

Romeo i Julia, akt III

Kolejne miejsce, którego przedstawiać nie trzeba. Główna bohaterka powieści Szekspira znana jest chyba każdemu. I jest to kolejne miejsce, które potrafi zarazić swoją atmosferą. Dlatego zapraszam Was na wieczorny spacer po Weronie, który – mam nadzieję – pokaże Wam czemu warto odwiedzić to miejsce. Werona jest także super miejscem wypadowym do parku Natura Viva, w której możecie pojechać na Safari własnym samochodem, czy też do Jeziora Garda.

Ciekawa jestem, w jakie miejsce pojedziemy w marcu 2019 roku? 🙂

Wyspy Kanaryjskie

Termin pobytu: 10-17 marca 2017;

Wyspa: Gran Canaria, jednodniowa wycieczka na Teneryfę;

Pogoda: Na GC bardzo zróżnicowana. W okolicach Maspalomas w dzień upalnie – w okolicach 26-27 stopni. Wieczory chłodne, konieczny był sweterek. Im bardziej wgłąb wyspy tym chłodniej – w centrum wyspy konieczny był polar za dnia. Ma Teneryfie w okolicach 17-20 stopni, raczej chłodno.

Dla kogo: każdy znajdzie coś dla siebie: zarówno osoby, które uwielbiają plażowanie jak i te, które wolą aktywny wypoczynek;

Jak aktywnie spędzić czas na Gran Canarii? Zapraszam Was do wpisu: Co warto zobaczyć na Gran Canarii.

Gran Canaria to mój pierwszy i pewnie ostatni wyjazd z biurem podróży. Na wakacjach tych byłam z … Babcią i najmłodszą Siostrą. Pogodziłyśmy więc jakoś plażowanie, spacery i zwiedzanie. Gran Canaria to wyspa, która każdemu ma coś do zaoferowania. Upalne dni, piękne plaże i wydmy Maspalomas są idealne dla każdego, kto lubi plażowanie, gorący piasek i morze. Natomiast wgłąb wyspy można wybrać się na trekking, jest wiele tras rowerowych jak również jest możliwość zwiedzania okolicznych terenów konno. A krajobraz jest tam przepiękny, zieleń intensywna. Jako pamiątkę z wyspy można przywieźć dżem z kaktusa, czy też nalewkę ze smoczej krwi 🙂 brzmi intrygująco, prawda? Jest to dość słodka nalewka z żywicy drzewa Smoczego. Cieszę się, że miałam okazję tam wrócić, aby poznać wyspę w mniej turystyczny sposób, bez all inclusive 😉

A jakie są Wasze ulubione miejsca na urlop w okresie jesienno-zimowym? Zapraszam do dzielenia się swoimi ulubionymi destynacjami w komentarzu!

Jeżeli post Ci się spodobał to zapraszamy do udostępniania go dalej!  

Zapraszamy także na nasze social media:

Zapraszam na instagram @swiatybarwne

Tagi
Podobne posty
3 komentarze
  1. Odpowiedz

    Aga Gr

    29 listopada 2018

    Dorotka, jak przy Twoich 18tu latach miałaś tyle listopadów na wyjazdy!?! Muszę się jeszcze wiele w życiu dowiedzieć 😉

    A, i jeszcze Madera!!! Przepiękna. Do kolekcji innych pięknych Portugalskich miejsc.
    Z miejsc które opisałaś na chwilę obecną wybieram Azory. Ale ciekawe jak tam będzie w lutym?

    • Odpowiedz

      Dorota Kozub

      29 listopada 2018

      Oj tak, Madera to moje marzenie! Bardzo bym chciała i tam dotrzeć.

      Azory polecam z całego serca. To kawałek nieba na ziemi 🙂 Ale nie wiem, jak z pogodą w lutym 🙁

  2. Odpowiedz

    Jurek

    20 marca 2019

    Algarve

Zostaw komentarz

Dorota Kozub
Kraków, Polska

Cześć, miło Cię widzieć na moim blogu :) Jestem Dorota, jestem fotografką oraz blogerką podróżniczą. Swoją pracą, która jest także moją największą pasją, zatrzymam dla Was emocje i piękne chwile na dłużej. Zajmuję się fotografią portretową, FineArt, kobiecą, ciążową, narzeczeńską, dziecięcą, rodzinną i podróżniczą. Kocham podróże. Kiedy tylko nadarza się okazja, pakuję walizkę i ruszam w trasę, aby poznawać nowe kultury, podziwiać nowe zakątki świata. Wszystko, co piękne, staram się uwiecznić na zdjęciach, które są obrazem moich wspomnień i emocji. W 2019 roku miałam okazję przez pół roku mieszkać w San Mateo w Dolinie Krzemowej. Nasze życie codzienne i podróże opisywałam tutaj na blogu oraz relacjonowałam na Instagramie. Zapraszam do odkrywania świata razem ze mną!