Podróżowanie kamperem po USA
Marzy Ci się podróż kamperem po USA? Wcale Ci się nie dziwię, było to także moje marzenie. Co więcej, udało mi się je spełnić na jesień 2019 roku, kiedy to pod koniec naszego pobytu w Stanach wyruszyliśmy w dwutygodniową podróż. Naszym RV (ang. recreational vehicle – czyli kamper 😉 ) udało nam się zrobić ponad 4 tysiące kilometrów, odwiedzić 4 stany: Kalifornię, Nevadę, Arizonę i Utah. W tym poście chciałabym się podzielić z Wami informacjami praktycznymi, poradami, kosztami i wszystkim tym, co było mi przydatne przy organizacji podróży 🙂 Zapraszam 🙂
Dlaczego zdecydowaliśmy się na wynajem kampera?
Zacznijmy od początku 🙂 W 2019 roku mieszkałam przez sześć miesięcy w Kalifornii, gdzie mój mąż miał projekt ze swojej pracy. Pod koniec naszego pobytu postanowiliśmy wziąć dłuższy, dwutygodniowy urlop, aby zobaczyć to, czego nie udało nam się zobaczyć podczas tych sześciu miesięcy.
Wiadomo było, że będziemy podróżować w 4 osoby, ponieważ dołączyli do nas moja siostra z szwagrem. Zależało nam, aby plan naszej podróży był w miarę elastyczny i dostosowany do naszych potrzeb, pogody, samopoczucia. Biorąc pod uwagę cenę wynajmu samochodu, paliwa oraz przede wszystkim koszty noclegów w USA okazało się, że kamper będzie najwygodniejszym rozwiązaniem.
Co zyskaliśmy wypożyczając kampera:
- oszczędziliśmy na noclegach, które w Stanach są drogie: za pokój dwuosobowy musielibyśmy zwykle zapłacić ponad $100 za noc;
- mieliśmy możliwość spania w samych parkach narodowych, bądź w razie konieczności – na dziko;
- nie byliśmy przywiązani sztywno do planu, mogliśmy na bieżąco decydować gdzie jedziemy i co robimy. Biorąc pod uwagę anomalia pogodowe, uratowało nas to przed kilkoma nieprzyjemnościami;
- podróż odbywała się w wygodnych warunkach;
- kamper posiadał kuchenkę więc mieliśmy możliwość samodzielnego gotowania posiłków;
- oszczędziliśmy sobie noszenia bagaży, nieustannego pakowania i rozpakowywania się;
Tak na prawdę, jedynym miejscem, gdzie korzystaliśmy z hotelu było Las Vegas, gdzie spędziliśmy dwie noce, kampera zostawiając na parkingu dla dużych samochodów przy Excalibur Hotel & Casino.
Prawo jazy B a wypożyczenie kampera
Pierwszą rzeczą, jaka była dla nas ważna przy wyborze metody podróży, to wymagania, jakie trzeba spełnić wypożyczając kampera. Baliśmy się, że nasze prawo jazdy kategorii B nie będzie wystarczające. W Europie na prawie jazdy B można prowadzić samochody o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Jak wiadomo, kamper waży więcej.
Okazuje się, że w firmie, w której wypożyczaliśmy RV trzeba było spełnić dwa warunki:
- posiadać prawo jazdy kategorii B
- mieć ukończone 21 lat.
Później dowiedzieliśmy się, że w Stanach kategorie prawa jazdy odnoszą się nie do dopuszczalnej masy całkowitej, ale długości pojazdu. Według tych standardów kamper mieści się w kategorii B.
Nie potrzebowaliśmy też międzynarodowego prawa jazdy. Wystarczyło nasze polskie, które było weryfikowane przy wynajmie. Przed wyjazdem warto jednak sprawdzić prawo stanowe w stanach, które planujecie odwiedzić, gdyż nie wszędzie może tak być. My byliśmy w Kalifornii, Nevadzie, Utah i Arizonie.
Gdzie wynająć kamper?
Ponieważ podróżowanie kamperem po USA jest bardzo popularne, to również firm oferujących wypożyczenie RV jest całkiem sporo. Podróżując po Stanach zwracaliśmy uwagę jakie kampery stoją na parkingach, a później sprawdzaliśmy te firmy w internecie.
Ostatecznie nasz wybór padł na firmę Cruise America (psst – tekst pogrubiony w poście jest podlinkowany 🙂 Każdy link otworzy się w nowym oknie, także zapraszam do korzystania z odnośników 😉 ). Jest to jedna z popularniejszych firm wynajmujących kampery, ma dobrą ofertę, także biorąc pod uwagę ubezpieczenie. Plusem był też fakt, że miała siedzibę w San Mateo, gdzie mieszkaliśmy. Osobiście jesteśmy z tego wyboru bardzo zadowoleni.
Jaki kamper wybrać?
Firma Cruise America w swojej ofercie ma cztery różne kampery, w zależności od ilości osób. Każdy z nich różni się nie tylko wielkością czy ilością miejsc noclegowych, ale także wyposażeniem. Ważne jest więc, aby wybierając kampera wziąć pod uwagę kilka aspektów:
- Ile osób będzie podróżowało – to oczywiście bezpośrednio wpływa na wielkość samochodu;
- Pora roku: w miesiącach jesiennych, zimowych czy wiosennych będziecie potrzebować zabezpieczenia przed niskimi temperaturami. My podróżowaliśmy od 25 października do 10 listopada i zastały nas mrozy po -9 stopni. Dodam, że taka temperatura nie jest normalna dla tego okresu 🙂 Ogrzewanie nas niejednokrotnie uratowało 🙂
- Czy planujecie korzystać z kempingów, czy tylko spać na dziko? Jeżeli chcecie spać gdzieś, gdzie nie ma tzn hook-up’ów, czyli podłączenia do prądu, wody i kanalizacji, to warto rozważyć kampera z generatorem, dzięki któremu będziecie mieć prąd w dzikim polu;
Biorąc pod uwagę nasze zapotrzebowanie, wybraliśmy Standard RV.
Powyżej widzicie dane techniczne naszego kampera. Jak widać, mieliśmy na wyposażeniu łazienkę z toaletą i prysznicem, lodówkę, kuchenkę mikrofalową, generator, kuchenkę gazową i ogrzewanie. Dzięki generatorowi mieliśmy ciepłą wodę i prąd tam, gdzie nie mieliśmy hook-upów. Z kuchenki gazowej i lodówki korzystaliśmy codziennie.
Warto zapamiętać także długość kampera – przydaje się to, przy rezerwacji parkingów.
Koszty podróży kamperem po USA
Pokażę Wam zaraz zbiorcze koszty wynajmu kampera. Wszystkie one dzieliły się na 4 osoby (dwa małżeństwa). Warto zwrócić uwagę, że w ramach wynajmu domu na kółkach odpadły nam inne koszty, jak wynajem samochodu, noclegi w hotelach (poza Las Vegas).
Koszt wynajmu kampera
Licząc wszystkie poniesione opłaty z tytułu wynajmu kampera na 14 nocy zapłaciliśmy $1831.32. Oprócz tego wpłacaliśmy depozyt, który został nam oddany po zwróceniu samochodu. Poszczególne koszty prezentowały się jak poniżej:
- $840 – opłata za wynajem kampera;
- $660.14 – opłata za przejechane mile: 2539 mil przez nas pokonanych razy 0.26;
- $5 – opłata środowiskowa;
- $167.30 – ubezpieczenie samochodu z zerowym udziałem własnym;
- $158.88 – podatek
Podczas rezerwacji należy podać ile szacunkowo przejedziemy mil. Myśmy policzyli trasę w Google Maps zakładając najdłuższą wersję, a następnie dodaliśmy lekki zapas, co dało nam 2700 mil. Ostatecznie nie wykorzystaliśmy całego limitu, co zostało rozliczone przy oddawaniu kampera.
Wychodzi to więc ok $457.83 dolarów od osoby za 14 dni, a więc ok $32.70 od osoby za dzień.
Koszty noclegów
Podróżując kamperem po USA mamy tą dowolność, że możemy spać w wielu miejscach, niekoniecznie na kempingach. W poszukiwaniu noclegów przydatna jest strona internetowa https://freecampsites.net/ na której wyszukać możecie kempingi zarówno darmowe, jak i płatne. Często zamieszczone są tam opinie innych użytkowników oraz zdjęcia.
My na dziko spaliśmy raz, w Sedonie, natomiast w innych miejscach korzystaliśmy z płatnych kempingów. Zmusiła nas do tego pogoda, gdyż w wielu miejscach zastała nas ujemna temperatura i woleliśmy mieć podłączenie do prądu, a co za tym idzie – ogrzewanie.
Za wszystkie noclegi na kempingach wyszło nas $574,61 + hotel w Las Vegas $150 za pokój. W kamperze spędziliśmy w sumie 11 nocy, co daje nam około $13,05 za noc za osobę. Nie wliczam w to noclegu w Las Vegas (nasza podróż trwała 13 nocy, 14-stą noc kamper spędził pusty pod blokiem ;)).
Kempingi, na których spaliśmy (wraz z linkami):
- $14 – Death Valley Sunset Campground – działa na zasadzie first come first serve. Dojechaliśmy na miejsce około 2 w nocy i nie mieliśmy problemów ze znalezieniem miejsca. Brak tam podłączenia do mediów (prąd, kanalizacja) ale jest miejsce, gdzie można opróżnić ścieki i uzupełnić zapas wody;
- $20 – oversize parking MGM przy Excalibur Hotel w Las Vegas za dwie noce – w Las Vegas zdecydowaliśmy się na nocleg w Luxor Hotel, gdzie spędziliśmy dwie noce. Za pokój dwuosobowy premium z jednym śniadaniem zapłaciliśmy około $150, co wychodzi ok $37.5 za osobę za noc. W tygodniu można znaleźć bardzo tanie miejsca noclegowe, więc warto rozważyć odwiedzenie tego miasta poza weekendem;
- $34 – Lake Mead RV Village – wstępnie planowaliśmy nocleg w Valley of Fire za $10 ale niestety nie udało nam się znaleźć wolnego miejsca. Musieliśmy więc pojechać gdzieś dalej szukać noclegu. W tej cenie mieliśmy połączenie do hook-up;
- $69,31 – Zion Canyon Campground and RV Resort – pole kempingowe umiejscowione w Springdale, przy samym wjeździe do Parku Narodowego Zion. Chociaż drogie, to jednak warte swojej ceny ze względu na lokalizację. Rezerwowaliśmy wcześniej, gdyż na tą noc przepowiadali -9 stopni i potrzebowaliśmy podłączenia do prądu;
- $59,36 – Page Lake Powell Campground – pole kempingowe położone nieopodal miejsca zbiórki do Antelope Canyon oraz niedaleko Horseshoe Bend;
- $67,28 – Grand Canyon RV Campground – pole kempingowe w South Rim, nieopodal Visitor Center. Do pola namiotowego dojeżdża Shuttle Bus, więc spędzając tam kilka noclegów nie ma problemu z zostawieniem kampera na kempingu. Początkowo rezerwację mieliśmy na inny dzień, ale nie było problemu ze zmianą terminu noclegu (byliśmy jednak poza sezonem);
- $48 – Arizona Oasis RV Resort – nocleg na trasie Sedona – San Diego. Resort ma dostęp do plaży przy rzece;
- $78,46 – San Diego Campland on the bay – pole kempingowe nad oceanem, z własną mariną oraz basenem;
- $123,20 za 2 noce w Malibu Beach RV Park – pole umiejscowione na wzgórzu z widokiem na ocean. Miejsce tak nam się spodobało, że zostaliśmy na dwie noce;
- $61 – Pismo Coast Village RV Resort – bardzo ładna miejscowość resortowa i kemping także był praktycznie cały zajęty.
Koszty paliwa
Koszt paliwa to bez wątpienia największy koszt jaki trzeba ponieść podróżując kamperem. Pali on sporo. Niestety nie udało mi się odtworzyć wszystkich naszych tankowań, ale tankowaliśmy mniej więcej codziennie/co dwa dni za kwotę około $100. Udało mi się odtworzyć tankowania na kwotę $650 ale brakuje tu przynajmniej 2-3 tankowań lekką ręką. Spalanie naszego kampera to około 12 MPG (mil na galon) czyli około 19,60 litrów na 100km. Dla porównania Camaro palił około 20 MPG (11l/100km) a Nissan Altima ok 32 MPG (7.35 l/100km). Wiadomo, że dużo też zależy od terenu, na którym się jeździ. Podczas naszej podróży zrobiliśmy około 2600 mil.
Do szukania taniego paliwa używaliśmy aplikacji GasBuddy. Aby ją zainstalować trzeba mieć amerykańskie konto na GooglePlay (istnieje możliwość posiadania dwóch kont).
Pamiętajcie, że zagraniczne karty (nie ważne w jakiej walucie) nie działają na dystrybutorach. Trzeba więc robić pre-paid w kasie stacji. Niektóre stacje w ogóle nie akceptują zagranicznych kart. Warto więc mieć odpowiednią ilość gotówki.
Co to jest hook-up i dump station
Podróżując kamperem po USA będziecie potrzebować znajomości kilku sformułowań, które używane są praktycznie codziennie. Trudno znaleźć definicję „na sucho”, ja nauczyłam się ich w praktyce, więc łapcie 🙂
Dump Station
Chyba najbardziej potrzebne wyrażenie, jeżeli Wasz kamper ma łazienkę 🙂 Dump Station to nic innego jak „strefa zrzutu” na ścieki. Na niektórych kempingach jest możliwość podłączenia się do ścieków bezpośrednio z miejsca parkingowego. Jeżeli jednak śpicie głównie na dziko bądź na tańszych miejscach kempingowych, to będziecie potrzebować miejsca, gdzie można podjechać i opróżnić zbiornik. Jest to zwyczajna… dziura w ziemi. Samo opróżnienie polega na podłączeniu specjalnej rury do zbiornika na ścieki w kamperze. Drugi koniec wsadzacie to wspomnianej wcześniej dziury i odblokowujecie zawory.
Skąd wiecie, że zbiornik na ścieki już się przepełnia? Każdy kamper ma specjalny wyświetlacz z kontrolkami poziomu gazu, wody i ścieków. W naszym kamperze (nie wiem jak w innych) za pomocą podświetlanych diod mogliśmy sprawdzić poziom tych trzech rzeczy.
Jeżeli zdecydujecie się na noclegi głównie na dziko, to przydatna może być dla Was poniższa mapka. Mapa pochodzi ze strony rvdumps.com.
Hook-up
Najprostszą wersją hook-upa, często określanego jako niepełny (half), to prąd i woda. Najczęściej spotykane hook-upy to prąd, woda i ścieki. Byliśmy jednak na polach kempingowych, gdzie można było podłączyć nawet telewizor 🙂
Najprościej mówiąc, hook-up to przyłącza (czy też możliwość przyłączenia) do kampera na miejscu parkingowym, takie jak woda, prąd oraz dziura na ścieki. Miejsca kempingowe z hook-up’em są odpowiednio droższe.
Jeżeli jakieś pole kempingowe nie ma hook-up’ów w ogóle, to często w pobliżu znajduje się dump station oraz miejsce, gdzie można uzupełnić wodę.
Przy okazji wspomnę o gazie. Podczas dłuższej podróży będziecie mieć potrzebę zatankowania gazu, który służy do kuchenki ale także jest używany w lodówce czy zamrażarce. Czasami stacje tankowania gazu są dostępne na kempingach. Na stacjach benzynowych raczej ich nie spotkacie, chyba że są to stacje dostosowane do RV. My tankowaliśmy gaz dwukrotnie, raz przy sklepie z wyposażeniem dla kamperów, a za drugim razem również koło sklepu serwisowego.
Slide out
Z tym pojęciem spotkałam się, kiedy przy rezerwacji miejsca kempingowego miałam wskazać, czy slide out mam od strony kierowcy, pasażera, obu stron, czy nie mam w ogóle. Nie mogłam dojść o co chodzi i dopiero wujek google przyszedł w pomocą. Slide out to wysuwane części kampera. Niektóre kampery mają możliwość powiększenia swojej powierzchni podczas postoju o dodatkowe wnęki czy pomieszczenia. Największe kampery mają takich slide out’ów po kilka!
Gdzie można spać podróżując kamperem po USA?
Przed wyjazdem nie mieliśmy określonego planu ile nocy spędzimy na kempingach, a ile na dziko. Mieliśmy mniej więcej plan miejsc, jakie chcemy odwiedzić oraz rezerwację noclegu w Las Vegas. Nam taki układ pasował, ponieważ na bieżąco mogliśmy modyfikować plany.
Szybko okazało się, że przez większość nocy lepszą opcją dla nas był nocleg na kempingu z podłączeniem do prądu. Zmusiły nas do tego niskie temperatury. O ile byliśmy przygotowani na temperatury około 0 tak na mróz ok -9 już nie. Dzięki temu jednak niejednokrotnie spaliśmy w samych parkach narodowych 🙂
Kempingi „firs come first served”
Kempingi można podzielić na dwie kategorie. Te, na których wymagana jest wcześniejsza rezerwacja, które najczęściej mają przynajmniej częściowe podłączenie do hook-upów oraz kempingi first come first served. Te drugie albo nie mają hook-upów w ogóle, albo mają kilka miejsc z hook-upem, które są odpowiednio droższe.
W Valley of Fire spotkaliśmy się z ciekawą metodą rezerwacji parkingu „First come first served”. Ludzie przyjeżdżali na pole kempingowe, opłacali miejsce, po czym je „zajmowali” krzesłami, lodówkami turystycznymi itd po czym jechali zwiedzać dalej. Warto wiedzieć o takiej metodzie. Myśmy do Valley of Fire przyjechali jak jeszcze były miejsca, ale najpierw pojechaliśmy zwiedzać. W efekcie, popołudniu nie było już miejsc do spania, więc musieliśmy szukać innego miejsca, poza parkiem. Muszę przyznać, że tutaj zmyliła nas też trochę pani strażniczka przy wjeździe, która od razu pobrała opłatę za nocleg. Okazało się później, że nie miała prawa tego robić, ale strażnik w Visitor Center oddał nam pieniądze po tym, jak okazało się, że nie ma w parku wolnych miejsc.
Rezerwacja miejsca na kempingu
Kilkakrotnie zdarzało nam się także rezerwować kemping z wyprzedzeniem. Było tak na przykład w Wielkim Kanionie czy Zion. Z reguły noclegi rezerwowaliśmy tego samego dnia rano bądź dzień wcześniej (podróżowaliśmy poza sezonem). Niektóre kempingi mają otwarte biura tylko do 16:00 więc warto zająć się rezerwacją przed tą godziną. Najczęściej można było zarezerwować miejsce parkingowe online poprzez uzupełnienie formularza. Chyba tylko raz musieliśmy dzwonić.
Przyjeżdżając na taki kemping należy udać się do biura, gdzie robicie check-in, płacicie i dostajecie wszystkie informacje, takie jak mapkę kempingu, numer Waszego miejsca. Przy mrozach może być także informacja o odcięciu wody w określonych godzinach – taka sytuacja spotkała nas w Zion. Jeżeli przyjeżdżacie po zamknięciu biura to Wasza „koperta” będzie czekać w wyznaczonym miejscu.
Na takich kempingach poza hook-upem dostępne są także łazienki, czasem baseny czy jacuzzi. Niektóre mają także pralnie, miejsce zabaw dla dzieci. Same miejsca także nieco różnią się od siebie. Czasem do dyspozycji macie stół i krzesła, czasem grilla a czasami nic 🙂 Tylko raz zdarzyło nam się, że na kempingu na prysznic obowiązywały żetony i limit czasu.
Nocleg na dzikich kempingach
Tak jak pisałam Wam powyżej, jest możliwość nocowania na „dzikich kempingach”. Są to miejsca, często koło różnych dróg, gdzie można zatrzymać się na noc. Nie są one oznaczone, nie ma na nie drogowskazów, a często nawet normalnej drogi. Dają Wam jednak możliwość bezpłatnego noclegu. Miejsc takich wyszukać możecie szukać za pomocą strony https://freecampsites.net/ . Na stronie jest możliwość filtrowania wyszukiwań w zależności od potrzeb.
Noclegi na dziko w Arizonie
Stan Arizona posiada bardzo dużo terenów, które należą do stanu, ale nie są w żaden sposób zagospodarowane. Noszą one nazwę Trust State Land. Tereny te są odgrodzone tabliczką „No Trespassing, permit required”. Aby móc korzystać z takiego terenu należy wykupić specjalne pozwolenie, które kosztuje… $15-$20 rocznie! Jeżeli więc planujecie nocować na dziko w Arizonie, to warto się w nie zaopatrzyć. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie tutaj.
Nam zdarzyło się raz nocować w takim totalnym polu jak byliśmy w Sedonie. Miejsce to polecił nam właściciel jednego w kempingów (akurat wtedy wszystkie kempingi darmowe bądź w normalnych cenach w okolicy Sedony były zajęte). Tam właśnie spotkaliśmy się z tą tabliczką o zakazie wjazdu. Zaparkowaliśmy więc przed ogrodzeniem i bezpiecznie spędziliśmy noc. Następnego dnia mieszkaniec jednego z kamperów po drugiej stronie ogrodzenia opowiedział nam o tym prawie. Co ciekawe, pozwolenie zezwala na stanie w jednym miejscu tylko 14 dni. Co dzieje się, gdy ktoś na takim miejscu mieszka, a upłynie ten termin? Przestawia swój RV o kilka bądź kilkaset metrów. Tak, jest wiele ludzi, którzy w kamperach normalnie mieszkają…
Wyposażenie dodatkowe
Podróżując kamperem po USA, poza samym pojazdem, będziecie potrzebować dodatkowego wyposażenia. Poniżej znajdziecie informacje, co nam się sprawdziło i z czego korzystaliśmy.
Wyposażenie kuchni
Teoretycznie w standardzie wynajmu nie ma wyposażenia kuchni, a więc garnków, sztućców czy talerzy. Jest możliwość wynajęcia takiego zestawu w cenie ok $110. Do Waszej oceny zostawiam, czy warto zapłacić, czy lepiej kupić coś w Walmarcie licząc, że uda się taniej. My byliśmy przygotowani na zabranie zestawu kuchennego z naszego mieszkania w Kalifornii (do którego jeszcze wracaliśmy). Okazało się jednak, że nasz kamper miał już przygotowane wyposażenie kuchni i dostaliśmy je w gratisie. W efekcie z mieszkania wzięliśmy tylko dodatkową patelnię i kilka szklanek (na wyposażeniu było ich za mało).
Pościel
Jest możliwość wypożyczenia także zestawu pościeli w cenie $60 za zestaw. Tutaj jednak wydaje mi się, że lepiej sprawdzą się własne śpiwory, poduszki i prześcieradło. Część z tych rzeczy możecie dużo taniej kupić we wspomnianym przeze mnie już Walmarcie. My pościel zabraliśmy z kalifornijskiego domu.
Tabletki do ubikacji
To co przed wyjazdem na pewno trzeba będzie kupić, to tabletki do ubikacji. Zapobiegają one przykrym zapachom oraz wspomagają prawidłowe rozkładanie się szamba. Tabletki takie kupicie w Walmacie, na dziale dla RV. My używaliśmy lawendowych Porta Pak, w cenie niecałych $10 za opakowanie. Teoretycznie wrzuca się jedną tabletkę dziennie.
Lodówka turystyczna
Lodówka w kamperze jest, aczkolwiek jest nieco mała. Póki jedziecie, to trzyma temperaturę, natomiast w nocy, jeżeli nie jesteście podłączeni do prądu, to niestety się nagrzewa. My zdecydowaliśmy się na zakup dodatkowej lodówki turystycznej wraz z wkładami chłodzącymi, aby mieć miejsce, gdzie trzymać… zimne piwo i napoje 😉 Wyciąganie z niej napoi było dużo wygodniejsze, niż z normalnej lodówki. Dodatkowo bezpieczniej było wyciągnąć napoje (bezalkoholowe 😉 ) podczas jazdy. Wkłady chłodzące mieliśmy dwa i używaliśmy ich naprzemiennie. Taka lodówka nie jest niezbędna, natomiast nam się bardzo przydała. Koszt to kilkanaście dolarów.
Woda
Kamper ma zbiornik na wodę, należy jednak pamiętać, że nie zawsze dostępna do uzupełnienia woda jest zdatna do picia. My kupowaliśmy wodę do picia w Walmarcie i z niej korzystaliśmy podczas gotowania czy do picia. Walmart ma możliwość napełniania własnych baniaków, wtedy cena jest dużo mniejsza i nie produkuje się tony plastiku. Może to być dowolny zbiornik, ważne, aby znać jego pojemność (woda sprzedawana jest na galony). Myśmy korzystali z butelek z wcześniej zużytej wody.
Dodatkowy sprzęt, który warto mieć ze sobą
- rękawiczki, które będziecie używać podczas podłączania i opróżniania szamba;
- ręczniki papierowe, papier toaletowy;
- worki na śmieci;
- wieszak na telefon, który posłuży Wam za nawigację oraz kable do ładowania;
- głośniczek do muzyki, która umili Wam godziny spędzone w samochodzie – w kamperze podczas jazdy jest dosyć głośno. Dodatkowo niejednokrotnie będziecie pokonywać duże odległości po bezdrożach i może być nieco monotonnie;
- krzesła turystyczne – nam pożyczono je za darmo w wypożyczalni
Specjalne oferty cenowe
Na sam koniec dodam, że czasami można wypożyczyć kampera w promocyjnej cenie. Dotyczy to w szczególności tras „one way” gdzie odbieracie kampera w jednym miejscu, a oddajecie w innym, często na drugim końcu kraju. Oferty te znajdziecie tutaj. Podaję Wam link do Cruise America ponieważ tą firmę znam, nie mniej podejrzewam, że podobne oferty znajdziecie także w innych firmach.
Plan podróży kamperem po USA
O tym, jaki mieliśmy plan podróży, co się sprawdziło, a gdzie potrzeba więcej czasu napiszę Wam w osobnym poście 🙂 Jak tylko się on pojawi, to zostanie tutaj podlinkowany. Póki co pokażę Wam tylko mapkę z miejscami, jakie odwiedziliśmy:
W organizacji naszego wyjazdu pomocne było to, że część miejsc odwiedziliśmy już wcześniej. Nie musieliśmy więc w planie uwzględniać takich miejsc jak Yosemite czy Park Narodowy Sekwoi. Mam jednak w planie stworzenie mapy objazdówki, która uwzględni wszystkie te ciekawe miejsca.
A póki co zapraszam Was do mojej relacji z podróży na Instagramie, gdzie na bieżąco wrzucałam filmy i zdjęcia z miejsc, jakie odwiedzaliśmy. Tradycyjnie – jak klikniesz w grafikę, to Stories otworzą się w nowym oknie.
Jeżeli macie jakieś pytania, albo chcielibyście skonsultować swój plan, to zapraszam do kontaktu.
Podsumowując…
Wiem, że nie wyczerpałam całego tematu… Jeżeli tylko macie jakiekolwiek pytania, to zapraszam do komentowania albo kontaktu przez social media (@swiatybarwne). Na pewno bardzo Wam polecam podróż kamperem po USA, bo jest to niesamowita przygoda, daje wiele możliwości, których nie mielibyście jeżdżąc autem, a dodatkowo możecie nieco zaoszczędzić.
Planujesz podróż do USA? Zapraszam Cię do lektury innych moich wpisów ze Stanów Zjednoczonych
Jeżeli post Ci się spodobał to zapraszamy do udostępniania go dalej!
Zapraszamy także na nasze social media:
Kliknij w obrazek, aby zostać przeniesionym na odpowiedni profil
- aktywne wakacje
- Aktywny wypoczynek
- Arizona
- Atrakcje
- Ceny
- Co warto robić w Kalifornii
- co zobaczyć
- Gdzie na urlop
- gdzie na urlop na jesień
- Hotele
- Informacje praktyczne
- Kalifornia
- Koszty
- mapy
- Nevada
- Noclegi
- Plan podróży
- podróż do USA
- podróż kamperem
- Polecam
- Porady
- Rekomendacje
- roadtrip po usa
- RV
- Transport
- USA
- Utah
- Zachodnie Wybrzeże USA